Wiewór napisał/a:
100 lat temu po wielkiej wojnie była epidemia hiszpanki która rozniosła się po świecie dzięki wracającym żołnierzom i na ulicach był tak sami cyrk jak wprowadzano restrykcje żeby opanować epidemie.
Skąd Ty czerpiesz taką wiedzę? Hiszpanka była ekspresowa - zabiła kogo miała zabić i się skończyła w przeciągu 2 lat. Nie było żadnych "obostrzeń" na miarę tamtych czasów. Ludzie nawet nie do końca zorientowali się co się stało. Takich epidemii z prawdziwego zdarzenia na pewno będzie jeszcze mnóstwo, więc nie rozumiem skąd to zdziwienie. Nie nad wszystkim panujemy - równie dobrze może się trafić taka bakteria czy wirus który wybije kilkanaście lub kilkadziesiąt procent ludzkości. Życie ludzkie nie jest jakąś nietykalną wartością - stada zwierząt też wymierają. Ludziom naprawdę nie potrzeba zachowania więcej niż 10% populacji aby bez problemu dalej egzystować na tej planecie...