Wysłany:
2021-12-02, 12:17
, ID:
6110169
Zgłoś
Do wszystkich tam mędrkujących wyżej jakieś farmazony do mnie i ogólnie o covidzie vel przeziębieniu.
Przeszedłem to gówno, nie obłożnie chory, ale w mega mega c🤬jowym samompoczuciu. Byłem szczepiony i po pierwsze wk🤬iony, że mimo szczepienia się zaraziłem, a po drugie zastanawiałem się, czy gdybym nie był szczepiony, też bym tak przechodził tego covida.
Dziś już się nie zastanawiam. Mój szwagier, młody, 30 lat, nie szczepiony (starał się o dziecko, nie chciał się szczepić). Covid, kilka dni w szpitalu, stan co raz gorszy, dziś po respiratorem, wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, transportowany helikopterem do szpitala w Poznaniu. Oby przeżył.
Więc cieniasy, małe c🤬jki, przestańcie mędrkować, bo c🤬ja wiecie i c🤬ja się znacie i c🤬ja widzieliście i dopiero, jak dostaniecie covida to się zesracie i dotrze do was, jakimi z🤬bami jesteście. Dajcie znać wtedy szczerze co u was.
Do innych, którzy się wahają szczepić: Jeśli jeszcze się nie zaszczepiliście, to zap🤬lajcie po szczepionkę, bo może wam ona uratować życie. Chyba, że w piździe macie życie, wtedy się nie szczepcie, covid da Wam inne możliwości.