Ci mniej inteligentni.
Bez przedstawicieli handlowych upadłoby wiele korporacji
No i kakało się wylało. Po komentarzach widać, że większość „sadoli” to p🤬deusze, którzy jeszcze nie zrozumieli słowa „odpowiedzialność”. Prawdopodobnie internetowi napinacze, którzy najwyżej zaszli do koordynatora w call center w Mordorze i cały ich cel w życiu to nowy Samsung Galaxy. Głębia przemyśleń w stylu „to se zmień pracę” jest godna wąsatego ćwierćkretyna, Bronisława Komorowskiego. Facet z filmu wie kim jest, jakie ma kwalifikacje i gdzie jest jego miejsce w życiu, na ziemi, w świecie. Wie, że wyżej c🤬ja nie podskoczy. Był, jest i będzie dźwigowym a w domu, na ciężko zarabiane przez Niego pieniądze, czeka rodzina. To jest właśnie Facet przez duże „F”. Normalny, ciężko pracujący, odpowiedzialny człowiek.
Większość tutejszych twardzieli robi sobie z Niego heheszki a w realu nie potrafiłoby Mu spojrzeć w oczy i powiedzieć swoich głębokich przemyśleń na temat Jego pracy lub tatuaży.
BTW
Różnie w życiu bywa. Ja po „dyrektorowaniu” w spółce skarbu państwa (tfu! j🤬i złodzieje) też, po różnych zakrętach losu j🤬em na budowie. „Grzeczniutko” stawiałem się z kanapkami z mielonką o 6:00 na budowie, żeby machać łopatą, albo nap🤬lać HILTI w betonowej studni przy +40C. Taka robota uczy pokory i co najważniejsze, masz okazję spotkać prawdziwych, szczerych ludzi, jak ten na filmie. Jak masz z kimś kosę to nie będzie ci obrabiał dupy na korytarzach, tylko ci powie „ty c🤬ju” i przytrzaśnie paluchy prefabrykatem krawężnika. Wszystko jasne i klarowne.
podpis użytkownika
"...i nawet kiedy umrę, będę mieć zamontowane dwa subwoofery w trumnie." ~Słoń, Bajters