Wysłany:
2015-09-19, 0:27
, ID:
4198877
1
Zgłoś
Gość na filmie wygląda jak typowy polski "prywatny przedsiębiorca", czyli cwaniaczek o średnich kompetencjach, który myśli, że jak założy drogi gajer, to nie widać słomy w butach. Przyjechał kolejny przekozak, syneczek, zwykły dresik nazywany "panem" prowokacyjnie filmujący niewinnego tatusia. Policjantka nie próbuje mu wyrwać telefonu, tylko wykręcić rękę (telefon głąb trzyma w prawej ręce, a policjantka go szarpie za lewą). Wniosek jest prosty: jakby stary komuch zamiast siedzieć w samochodzie, co powinien robić, jak policjant nie zaleci inaczej, to akcji by nie było.
Żenujące jest, że w imie chorej nienawiści niektórych do policji, bronią bezkrytycznie jakiegoś cwaniaczka.