Wysłany:
2016-07-19, 1:27
, ID:
4632692
3
Zgłoś
Jestem trochę zdziwiony faktem że Waldek który bardzo aktywnie się udziela w imię poprawy bezpieczeństwa na drodze(nie jestem tu sarkastyczny, naprawdę doceniam jego wysiłek) jest przeciwny pomysłom które mają na celu podniesienie wieku użytkowanych aut na drodze. Ciekawe ile procent ponad 10 letnich aut jest w pełni sprawnych? 10%? pewnie nawet mniej. Przerdzewiałe auta podczas zderzenia zapewniają ułamek zakładanej normy bezpieczeństwa(a warto napomknąć że 13 lat temu i tak były dość liberalne w porównaniu do obecnych), ponadto wyrobione układy zawieszenia, przeglądy po znajomości, niesprawne systemy abs w składanych przez odwiniętych z drzew passatów i Audi (były tutaj takie nagrania gdzie auta teoretycznie wyposażone w taki system blokowały koła, a impulsowo już prawie nikt nie umie hamować) to u nas norma, a usuwanie konsekwencji zdarzeń drogowych też kosztuje, zdaje się że jakoś 2% budżetu czy coś takiego. A Wy co sądzicie o tym projekcie z punktu widzenia poprawy bezpieczeństwa na drodze? Kwestie środowiskowe tutaj pomijam bo to bardziej złożone zagadnienie nie wiem tylko dlaczego Waldek podał jako przykład emisje CO2, podczas gdy normy EURO odnoszą się głownie do tlenków azotu i siarki, węglowodorów,(to przez nie spaliny śmierdzą) cząsteczek stałych(czyli pyłów odpowiedzialnych za np, smog czy choroby układu oddechowego)