Wysłany:
2025-08-30, 14:02
, ID:
7066940
38
Zgłoś
Jak by to był mój syn, to bym gagatkowi łapki z dupy powyrywał, czy jak to się tam mówi... Nie, no szczerze - co trzeba mieć we łbie, aby małemu dzieciaczkowi i to jeszcze nie własnemu, zabrać czapkę, wyrwać ją siłą, ukraść? To jest według mnie poziom absolutnego pomieszania priorytetów, zaburzona percepcja tego, co wypada, co jest moralne i społecznie akceptowalne.