Po wygranym meczu Majchrzak zatrzymał się przy kibicach zgromadzonych przy barierkach, by okazać im wdzięczność za wsparcie. W geście sympatii zdjął z głowy czapkę i podał ją chłopcu stojącemu w pierwszym rzędzie. Chwila radości szybko jednak przerodziła się w rozczarowanie, dorosły mężczyzna stojący obok przejął upominek i schował go do torby swojej partnerki.
O całym zdarzeniu zawodnik dowiedział się dopiero po opuszczeniu kortu. Przyznał, że nie zauważył sytuacji i że czapka nie trafiła do adresata. Zaznaczył jednocześnie, że dzięki współpracy z marką Asics ma do dyspozycji odpowiednią liczbę gadżetów, dlatego chętnie wynagrodzi chłopcu przykrą sytuację. Poprosił również fanów w mediach społecznościowych o pomoc w dotarciu do poszkodowanego dziecka.