Po wygranym meczu Majchrzak zatrzymał się przy kibicach zgromadzonych przy barierkach, by okazać im wdzięczność za wsparcie. W geście sympatii zdjął z głowy czapkę i podał ją chłopcu stojącemu w pierwszym rzędzie. Chwila radości szybko jednak przerodziła się w rozczarowanie, dorosły mężczyzna stojący obok przejął upominek i schował go do torby swojej partnerki.
O całym zdarzeniu zawodnik dowiedział się dopiero po opuszczeniu kortu. Przyznał, że nie zauważył sytuacji i że czapka nie trafiła do adresata. Zaznaczył jednocześnie, że dzięki współpracy z marką Asics ma do dyspozycji odpowiednią liczbę gadżetów, dlatego chętnie wynagrodzi chłopcu przykrą sytuację. Poprosił również fanów w mediach społecznościowych o pomoc w dotarciu do poszkodowanego dziecka.
Piotr Szczerek
30.08.2025 15:26
Pracownik
Szanowni Państwo,
Ostatnie wydarzenie na meczu tenisa wywołało nieproporcjonalną burzę w internecie. Chodzi oczywiście o słynną czapkę. Tak, wziąłem ją. Tak, zrobiłem to szybko. Ale od zawsze powtarzam – w życiu obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy.
Rozumiem, że niektórym może się to nie spodobać, ale proszę – nie róbmy z czapki afery na miarę światową. To tylko czapka. Gdybyście byli szybsi – mielibyście ją Wy.
Co do hejtu w sieci – przypominam, że znieważanie osoby publicznej podlega odpowiedzialności prawnej. Wszelkie komentarze obraźliwe, pomówienia i insynuacje zostaną przeanalizowane pod kątem możliwości skierowania sprawy na drogę sądową.
Na koniec – głowa do góry, czapki na głowy, mniej jadu, więcej sportowego ducha.
Z poważaniem,
Piotr Szczerek
CEO Drogbruk
Jakiś troll tam napisał a wszyscy łykają jak pelikany. To samo te wywody prawnika, którego kancelarii nie znajdziesz w necie.
Teraz uderzają w narrację, że to na WOŚP. Łapał wszystkie fanty jak chytra baba z Radomia.
Chłop burak jakich mało.