Luty 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28
Marzec 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Kwiecień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30

Rowerem przez przejście dla pieszych

Konto usunięte • 2013-03-27, 16:02
A tyle razy mama mówiła, żeby zejść i przeprowadzić rower

Motocyklem na główkę

Konto usunięte • 2013-03-27, 10:55
Motocyklista stracił panowanie nad swoją maszyną i spadł „na główkę" z półki skalnej. Nie wiadomo, czy nic mu się nie stało.

Prawdziwe baśnie braci Grimm

wino6662013-03-27, 10:53
Sielankowe historyjki o Jasiu i Małgosi, Tomciu Paluchu czy Czerwonym Kapturku w niczym nie przypominają swoich pierwowzorów: baśni opowiadanych w chłopskich chatach Francji, Niemiec i Anglii kilkaset lat temu. Wtedy w opowieściach dla dzieci krew się lała strumieniami, a trup się ścielił gęsto…
Pierwotne wersje ludowych baśni już od kilkudziesięciu lat analizują antropologowie kultury i historycy. Dorobek ich pracy zestawił Robert Darnton w wydanej niedawno w Polsce książce „Wielka masakra kotów”. Aż ciarki człowieka przechodzą od tej lektury.
Okazuje się, że „Śpiąca królewna” to w istocie historia gw🤬tu i relacji z teściową. Darnton wyjaśnia: We wczesnej wersji bajki książę, który jest już żonaty z inną, posiadł śpiącą królewnę, a ta urodziła mu kilkoro dzieci jeszcze przed przebudzeniem. Dopiero te niemowlęta, gryząc matkę w piersi, doprowadziły do jej przebudzenia. O żadnym pocałunku nie ma mowy! Później historia przybiera zupełnie niespodziewany obrót. Nowa teściowa księcia, nota bene ludożercza olbrzymka, podejmuje próbę zjedzenia pozamałżeńskiego potomstwa swojej córki.
Zaskakuje także najwcześniejsza znana naukowcom wersja baśni o czerwonym kapturku. Nie ma w niej ani kapturka, ani gajowego, jest za to parę nowych wątków. Pomińmy sam początek, który różni się nieznacznie od współczesnej wersji i przejdźmy od razu do meritum:
Wilk obrał drugą drogę i jako pierwszy dotarł do domu babci. Zabił ją, jej krew wlał do butelki, a kawałki ciała pokrojone w plastry umieścił na półmisku. Następnie przebrał się w babciną nocną koszulę, położył się w łóżku i czekał.

Czerwony kapturek. Nie do końca tak to wyglądało...
Po chwili przychodzi oczywiście dziewczynka, którą znamy jako czerwonego kapturka. Wilk przebrany za babcię wita ją serdecznie i zachęca do napicia się wina i spróbowania plasterków mięsa leżących w spiżarni. Dziewczynka zgadza się na to z radością i zajada się mięsem babci, popijając udko starowinki krwią. Na tym nie koniec. Dalej następuje absurdalna scena… striptizu:
- Wtedy wilk rzekł: Rozbierz się i połóż się ze mną.
- Gdzie mam położyć fartuszek?
- Wrzuć go do ognia, nie będzie ci już więcej potrzebny.
Zdejmując ubrania – gorsecik, spódnicę, halkę i pończochy – dziewczynka zadawała to samo pytanie, a wilk za każdym razem odpowiadał: – wrzuć to do ognia, nie będzie ci już potrzebne.
W końcu bohaterka kładzie się do łóżka, a wilk ją pożera. Nikt jej nie ratuje. Bajka się kończy.
Weźmy jeszcze na tapetę historię o Jasiu i Małgosi. We francuskiej ludowej wersji tej opowieści Jaś podstępem skłania olbrzyma – zastępującego znaną nam Babę Jagę – do poderżnięcia gardeł własnym dzieciom. Wiele osobliwych wariantów ma baśń o Kopciuszku. W jednym z nich bohaterka zostaje służącą po ucieczce od własnego ojca, który pragnął ją poślubić i dać upust kazirodczym żądzom. W innej wersji:

Artykuł powstał w oparciu o książkę "Wielka masakra kotów" Roberta Darntona (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2012).
Zła macocha próbuje wepchnąć Kopciuszka do pieca, ale przez pomyłkę zabija w ogniu własną córkę (…) Mąż pożera kolejne świeżo poślubione żony w „Pięknej i bestii” (…). W bardziej drastycznej historii „Trzy pieski” siostra zabija brata za pomocą szpikulców ukrytych w materacu jego ślubnego łoża. W najbardziej krwawej – „Matka mnie zabiła, a ojciec mnie zjadł” – matka ćwiartuje ciało syna i przygotowuje z niego duszoną potrawkę w stylu lyońskim, którą córka podaje ojcu.
W XVIII wieku krążyła też historia o dziewczynie, która zaraz przed ślubem odkrywa, że jej narzeczony jest seryjnym mordercą, a na strychu trzyma skóry swoich poprzednich partnerek. Cóż, dzisiaj wciąż mamy takie historie. Tyle tylko, że są opowiadane w serialach kryminalnych dla dorosłych, a nie w bajkach na dobranoc.

źródło : http://www.wykop.pl/ramka/1351563/kazirodztwo-rytualne-mordy-kanibalizm-prawdziwe-basnie-braci-grimm/

Spowiedź "święta"

QML2013-03-27, 14:23
Witam serdecznie wszystkich użytkowników.
Jest to mój pierwszy dokumentalny temat więc od razu przepraszam za brak ogłady w moich wypocinach. Uprzedzam z góry, że jeżeli jesteś zatwardziałym ateistą, bądź ślepo wierzącym w to co powie ksiądz na ambonie katolikiem, to przewiń dalej. Nie chcę marnować twojego cennego czasu.

Jak pewnie większość tutaj obecnych byłem od dziecka wychowywany w wierze katolickiej. Jedni nadal wierzą w boga, inni są ateistami. Jest to ich prywatna sprawa. Na szczęście chodzenie w dzieciństwie do kościoła nie wyprało mi rozumu co potwierdza fakt, że od zawsze uważałem, że to co jest głoszone przez księży, nie do końca pokrywa się z biblią.
Dla katolików zbliża się czas świąt. Pewnie połowa z nich nie wie nawet jak ważne są to dla nich wydarzenia. Jednym z nieodłącznych elementów Wielkanocy jest spowiedź święta, która jest obowiązkowa w tym okresie. Oczywiście wg kościoła. Spowiedź jest dla mnie sprzeczna z biblią, co potwierdza znaleziony w internecie artkuł.

Cytat:

Pismo nigdzie nie naucza o spowiedzi grzechów przed kapłanem. Po pierwsze, Nowy Testament nie naucza, że są kapłani w Nowym Przymierzu. Natomiast, Nowy Testament naucza, ze wszyscy wierzący są kapłanami. 1 Piotra 2:5-9 przedstawia wierzących jako „święte kapłaństwo” i „ królewskie kapłaństwo”. Objawienie 1:6 i 5:10 oba fragmenty przedstawiają wierzących jako „ród królewski i kapłanów” . W Starym Przymierzu, wierni musieli przybliżać się do Boga poprzez kapłanów. Kapłani byli pośrednikami między ludźmi a Bogiem. Kapłani składali ofiary Bogu w imieniu ludzi. To juz jest niepotrzebne. Dzięki ofierze Jezusa , możemy obecnie przychodzić przed Boży tron z odwagą (Hebrajczyków 4:16). Zasłona w świątyni która rozdarła się na dwoje przy śmierć Jezusa, a która była symbolem muru oddzielającego Boga od ludzkości, została zniszczona. Możemy bezpośrednio przybliżać się do Boga, sami z siebie, bez używania ludzkich pośredników. Dlaczego? Ponieważ Jezus Chrystus jest naszym wielkim Arcykapłanem (Hebrajczyków 4:14-15; 10:21), i jedynym pośrednikiem miedzy nami a Bogiem (1 Tymoteusza 2:15). Nowy Testament naucza nas że mają być starsi kościoła (1 Tymoteusza 3), diakoni (1 Tymoteusza 3), biskupi(Tytusa 1:6-9), i pastorzy (Efezjan 4:11) – ale nie kapłani.

Jeśli chodzi o wyznawanie grzechów to 1 Jana 1:9 mówi o tym, że wierzący mają wyznawać grzechy Bogu. Jeśli wyznajemy nasze grzechy Bogu on jest wierny i sprawiedliwy aby nam je przebaczyć. Jakuba 5:16 mówi o wyznawaniu swoich przewinień “jedni drugim,” ale to nie to samo co wyznawanie grzechów kapłanowi jak naucza Kościół Rzymskokatolicki. Kapłani / przywódcy kościelni nie są nigdzie wymieniani w kontekście Jakuba 5:16. Co więcej, Jakuba 5:16 nie łączy przebaczenia grzechów z wyznawaniem grzechów “jedni drugim.”

Kościół Rzymskokatolicki opiera swoja praktykę spowiedzi, przede wszystkim na katolickiej tradycji. Kościół Katolicki wskazuje na Jana 20:23, “Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek zatrzymacie są zatrzymane." Na podstawie tego wersetu, Katolicy dowodzą, że Bóg dał apostołom autorytet do odpuszczania grzechów, i ten autorytet został przekazany na podstawie sukcesji apostolskiej, np. biskupi i kapłani Kościoła Rzymskokatolickiego. Mamy tu parę problemów w związku z taką interpretacją. (1) Jana 20:23 nigdzie nie wspomina o wyznawaniu grzechów. (2) Jana 20:23 nigdzie nie obiecuje, czy nawet nie sugeruje, że autorytet do odpuszczenia grzechów będzie przekazywany przez sukcesje apostolską. Obietnica Jezusa była konkretnie skierowane do apostołów. (3) Nowy Testament nigdzie nie mówi że apostołowie będą mieć następców dla swojego apostolskiego autorytetu. Podobnie, Katolicy wskazują Mateusza 16:19 i 18:18 (związywanie i rozwiązywanie) jako dowód dla autorytetu Kościoła Katolickiego do odpuszczania grzechów. Powyższe trzy punkty odnoszą się tak samo do powyższych fragmentów (Mateusza 16:19 i 18:18).

Ponownie koncepcja spowiedzi grzechów nie jest nigdzie nauczana w Piśmie Świętym. My mamy wyznawać nasze grzechy Bogu (1 Jana 1:9). Jako wierzący Nowego Przymierza, nie potrzebujemy pośredników miedzy nami a Bogiem. Możemy od razu iść do Boga dzięki ofierze Jezusa za nas. 1 Tymoteusza 2:5, “Albowiem jeden jest Bóg, jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.”



Link do artykułu

Jeżeli dotrwałeś do końca to dziękuję za uwagę.