Mój ojciec, człowiek, który ciągle narzeka, że wszystko jest mało słone i bez smaku. Za mało słone jest wszystko, dosłownie!
Skończyła się mineralka, a że do sklepu iść się nie chce to nalewam kranówki i myślę sobie, że taki beznadziejny żarcik, głupi itd.. ale zrobie to:
Ja: k🤬a, ale ta woda mało słona!
Stary: w k🤬sie mam taką lekko słoną, chcesz posmakować?
Sam za gościem nie przepadam i wiem, że na sadolu też nie jest lubiany, ale niektóre jego poglądy mają sens. Ciekaw jestem waszego zdania na ten temat.