Gliniarz z drogówki wraca do domu i od progu woła syna:
-Pokaż dzienniczek!
Syn wyciąga dzienniczek. W środku kilka pał i 100 złotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kasę i mówi:
-No, przynajmniej w domu wszystko w porządku.
Policjant zatrzymuje blondynę jadącą samochodem (wiem wiem, powinna w kuchni siedzieć).
- Dzień dobry, dokumenty proszę
- Yyyyhmm, co?
- Dowód, prawo jazdy
- Oh my gosh.. zapomniałam..
Policjant rozpina rozporek i wyciąga pytona, na to blondi:
- Ojojoj, znowu alkomat
Idzie facet obok cmentarza i widzi że ktoś tam pieprz* się z laską.
Podchodzi do nich i mówi- ej stary daj też por🤬ać!
na co mu ten drugi odpowiada- wykop se