Dodane 23/05/2010 | Strona 2

Równowaga

Konto usunięte • 2010-05-23, 13:20

239

Amerykański żołnierz nad kanałem

Bard's Tale - Browar song.

Konto usunięte • 2010-05-23, 21:10

230

Pieśń o Jaśku Kiepie, twórcy naszego ulubionego, chmielowego napoju. - Dzieło prosto z gry RPG.

Szukałem i nie znalazłem, jeżeli było to przepraszam.

Panowie ledwo płyną...

Konto usunięte • 2010-05-23, 13:17

159

...albo tacy zmęczeni albo tacy ułomni - wiosłami mało się nie pozabijali.

Trochę statystyk.

Konto usunięte • 2010-05-23, 15:16

128

Trochę statystyk

Z życia wzięte ;d

Wesoła przejażdżka

adamigo • 2010-05-23, 14:03

123

Sekundę później i byłby piękny hard.

Polska policja jednak się czasem przydaje

Suka_Blyat • 2010-05-23, 11:45

114

W okolicy budowy Stadionu Narodowego w Warszawie doszło do strzelaniny. Nie żyje czarnoskóry handlarz. Na miejsce udało się kilkanaście radiowozów z okolicy Portu Praskiego - poinformowała stacja TVN24.
- Sytuacja jest juz opanowana przez policjantów. Były tam wymierzane działania przez policjantów, którzy wykonywali czynności związane z nielegalnym handlem. Policjanci podeszli do grupy mężczyzn, ale ci zamiast poddać się rewizji zaatakowali policjantów i próbowali ich obezwładnić, wtedy padł strzał - zrelacjonował Mariusz Sokołowski z policji.

W wyniku tego zdarzenia nie żyje jedna osoba - czarnoskóry handlarz, jeden z policjantów został przewieziony do szpitala z obrażeniami głowy.

Są jednak takie chwile, gdy jestem dumny z naszej policji

Jak to jest na Supermena?

Konto usunięte • 2010-05-23, 2:19

93

Nie wiem czemu młody po upadku leży jak kłoda

Pałka, zapałka, dwa kije...

Konto usunięte • 2010-05-23, 21:39

75

W oborze stoją dwa byki. Nagle gospodarz prowadzi bardzo brzydką krowę.
Jeden byk do drugiego:
- Pałka, zapałka, dwa kije - kto się nie schowa ten kryje.

Mirin Dajo

grunwald1987 • 2010-05-23, 11:30

53

Mirin Dajo właśc. Arnold Gerrit Henske (ur. 6 sierpnia 1912 r. w Rotterdamie, zm. 26 maja 1948 r.[1]) holenderski fakir, uzdrowiciel, medium i wizjoner.

Stał się sławny ze względu na zdolność przebijania swojego ciała, różnymi przedmiotami, nie doznając przy tym najmniejszego uszczerbku na zdrowiu.

Historia MMAriusza P.

Konto usunięte • 2010-05-23, 22:47

37

Robilem kiedyś z Pudzianem, a wlasciwie to nie z nim tylko obok...robilismy na stadionie dziesieciolecia, mialem szczeke obok niego.
Ja sprzedawalem majtki i skarpetki ,a Mariusz kurtki i plaszcze ze skaju . Wiadomo jak bylo na stadionie...Biedni Warszawiacy
przychodzili tam kupowac i choc bylo tanio to zawwsze chcieli sie targowac i zbijac cene...Mariusz nie mial smykalki do interesow ,
ludzie to wykorzystywali i latwo sie z nim targowali, robili w wala , bo tez zbyt dobrze nie rachowal. W efekcie sprzedawal towar
taniej niz sam musial placic. Skajowe kurtki bral od producenta na kreche i kiedy po paru miesiacach okazalo sie ze narobil sobie
dlugu i musial dolozyc sporo jagielly do interesu to po prostu oszalal.. zaczal roz...dalac wszystkie szczeki dookola ,
rzucal chinczykami na lewo i prawo , wrzeszczal z wsciekloscia :Juz nigdy tanio skory nie sprzedam" Przyjechaly sluzby i
zawinely go w kaftan , dostal pare zastrzykow na otumanienie ..pamietam jak go pakowali do karetki , ze spuszczona glowa
mamrotal pod nosem : "tanio skory nie sprzedam....tanio skory nie sprzedam".