Marzec 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Kwiecień 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Maj 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31

Joanna Krupa

slapi192010-04-07, 0:54
Do niej bym się modlił całe życie ...

Wesołych Świąt.

wubepe2010-04-07, 8:43
Cóż może zepsuć cudowną rodzinną atmosferę Świąt Wielkanocnych?

Rutynowa kontrola piersi

Konto usunięte • 2010-04-07, 17:54
Pokaż cycki!

Jezus nad jeziorem

Konto usunięte • 2010-04-07, 13:16
Chrystus cholernie nudził się w niebie i zszedł ponownie na ziemie, aby się zabawić. Zdecydował, że pójdzie na ryby. Ściągnął swojego kumpla Mojżesza i wybrali się nad jezioro. Poszli do wypożyczalni łódek i Mojżesz rzecze:
- Ej, Jezus, ty jeszcze umiesz chodzić po wodzie?
- No jasne, tego się nie zapomina - odpowiedział Jezus.
Podszedł do brzegu, przekroczył trawę i wpadł po kolana w wodę.
- Oj... - zmartwił się Mojżesz. - Może powinieneś iść od strony plaży...
Poszli na piach, Jezus dziarsko wchodzi i znów lezie po dnie.
- OK. Skoro tak też nie, to weźmy tę łódkę i spróbujmy ze środka - stwierdził kompan Jezusa.
Zmartwiony Jezus poszedł po łódkę. Wsiedli i wypłynęli na środek jeziora.
- Teraz się skup, tak jak wtedy i idź, Jezu idź! - krzyknął Mojżesz.
Jezus wyskoczył z łódki w wodę i zniknął pod powierzchnią. Pojawił się na chwilę, zamachał rękoma i znów zniknął. Mojżesz rzucił się na ratunek, wciągnął Jezusa do łódki. Oszołomiony Jezus siedzi w łódce i zawodzi. Nigdy nie umiał pływać, teraz chodzić nie może...
Mojżesz siedzi, patrzy na Jezusa i nagle krzyczy.
- Wiem, wiem co jest nie tak! Ostatni raz jak chodziłeś po wodzie to tych dziur w stopach nie miałeś!

tresowany komar

kielba2010-04-07, 0:44
Poszła kobita na rynek, a tam slyszy jak jeden z gosci krzyczy:
- Komary, komary, unikalne komary, jedyne 5 złotych sztuka!
Zdziwiona podchodzi i pyta:
- Panie, co pan tu za oszustwo ludziom wciska?! Komary po 5 złotych! Oszalales pan czy co?
Facet na to:
- Alez prosze pani, to sa specjalne, tresowane komary. Jak pani kupi takiego jednego, weźmie do domu, położy się i wypuści komara - to on zrobi pani tak dobrze, jak pani jeszcze przedtem nie miała...
- Panie, żarty pan sobie robisz, tresowany komar też coś!
- Mówię pani, ze to szczera prawda, żaden kit. Zresztą jak się pani nie spodoba, to za komara zwracam pieniądze. Myśli kobieta, a co tam - 5 złotych nie majątek, zobaczymy.
Facet zapakowal jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do chaty, rozbiera sie kładzie na lóżku, rozklada nogi, odkręca pokrywkę, komar wylatuje i siada na żyrandolu. Baba, cała napalona czeka, a tu nic!
Wkurzona dzwoni do faceta
- Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu komar siedzi na żyrandolu i nic. Co to za tresowanie???
- Niemożliwe, coś musiala pani zrobic nie tak, za 5 minut do pani przyjadę.
Facet przyjeżdża i patrzy, faktycznie - baba leży na lóżku rozwalonymi nogami, komar siedzi na żyrandolu...
Gość zrezygnowany, zaczyna rozpinać spodnie i mówi groźnie
do komara:
- Ostatni raz ci pokazuję....

Zorro i jego koń

Konto usunięte • 2010-04-07, 14:32
Zorro i jego wierny koń Tornado przyjechali do miasta. Zorro mówi do konia:
- Ja idę do panienki, a ty stój pod oknem i czekaj na wypadek gdybym musiał uciekać.
Wszedł na górę i zabrał się do posuwania laski. Nagle do drzwi słychać łomot.
-Uciekaj. Mąż - mówi laska
Zorro nagi wyskoczył z pierwszego piętra. Dziewczyna otwiera drzwi, a tam stoi Tornado i mówi:
- Powiedz Zorro że deszcz pada. Czekam w stajni.

Wędkowanie

Konto usunięte • 2010-04-07, 12:19
Pojechał gość bladym świtem na ryby. Siedzi 2 godziny i nic nie złapał...
2 metry obok przyjechał drugi wędkarz. Ledwo usiadł i wyciąga z jeziora rybę za rybą.
Ten co siedzi od rana podchodzi do niego i zagaja:
-Panie, na co pan łowisz, że tak biorą?
-A tam - odpowiada drugi - nie uwierzysz pan... Biorą mi na tabletki na takie najgorsze syfy typu Syfilis, Kiła, Aids itd.
Ten pierwszy podjarał się i leci do apteki.
Wpada zdyszany do apteki i do aptekarki duka:
-Niech mi pani sprzeda tabletki na takie najgorsze syfy - Syfilis, Kiła itd.
-A co złapał pan? - pyta aptekarka.
Na co wędkarz:
-Jeszcze nie, ale mam zajebiste miejsce!!!

Czarny humor?

Konto usunięte • 2010-04-07, 13:43

jak miło