Nie pomogę, bo się zrzygam
14
279
m................m
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
@solteck
Tak zrobiłem, jak zobaczyłem, że chciałeś być zabawny w swoim poście, ale tobie nie wyszło. (Nie dość, że wpisałeś nie ten nick, to poprawiłeś pomyłkę dopiero po poście litha).
"Istnieje metoda przywrócenia akcji serca bez wykonywania sztucznego oddychania." Co niby tutaj źle napisałem?
Albo robisz metodą uciskanie+sztuczne oddychanie(metoda z lekcji PO), a jak jesteś tylko sam(nie masz "pomocnika") lub cokolwiek innego uniemożliwia wykonywanie sztucznego oddychania, to robisz tak jak ten koleś w filmiku co podałem.
Zacznij czytać ze zrozumieniem posty, dopiero później rób .
Tak zrobiłem, jak zobaczyłem, że chciałeś być zabawny w swoim poście, ale tobie nie wyszło. (Nie dość, że wpisałeś nie ten nick, to poprawiłeś pomyłkę dopiero po poście litha)."Istnieje metoda przywrócenia akcji serca bez wykonywania sztucznego oddychania." Co niby tutaj źle napisałem?
Albo robisz metodą uciskanie+sztuczne oddychanie(metoda z lekcji PO), a jak jesteś tylko sam(nie masz "pomocnika") lub cokolwiek innego uniemożliwia wykonywanie sztucznego oddychania, to robisz tak jak ten koleś w filmiku co podałem.
Zacznij czytać ze zrozumieniem posty, dopiero później rób
.
lith napisał/a:
@solteck
łaaał, sam to wymyśliłeś? Nigdzie nie napisałem, że sztuczne oddychanie przywraca bicie serca. Za to RKO potrafi rytmiczne bicie serca czasami przywrócić (ale nie można na to liczyć więc po pierwsze tel po pomoc).
@Xiaq
z tą różnicą pomiędzy 0,1%, a 70-80% to trochę przegiąłeś (nie jestem zwolennikiem przekonywania ludzi zawyżonymi, oderwanymi od rzeczywistości danymi). Ale rzeczywiście RKO zdecydowanie zwiększa szanse na odratowanie takiej osoby. Nie chodzi tylko o to, żeby taka osoba w końcu ten oddech, czy bicie serca odzyskała, ale żeby jeszcze nie została warzywkiem.
Ja ide tylko po to, żeby ta osoba odzyskała oddech i tętno. Jeżeli podejmuję się udzielania pomocy to moim priorytetem jest przywrócenie czynności zyciowych. Masz ok. 2% szans na reanimacje poszkodowanego(oddech, tętno, świadomość).
Są na prawdę małe szanse, że ratownicy zdążą w 4 minuty dojechać, wyciągnąć poszkodowanego z auta i zaczną prowadzić rko. Zdarzenie - (1-2min) - zgłoszenie - (1 min) - wyjazd - (x min) - dojazd. Samo podjęcie rko naprawdę o tyle zwiększa szanse na przeżycie poszkodowanego(ostatnio przeglądałem jakieś badania na ten temat)
@jasnejasne
Znam ratowników medycznych(3 lata studiów skończone), którzy potrafili przy niektórych wypadkach stać jak wryci. Wszystko zależy od psychiki danej osoby. Tu nie mozna myśleć, że jest się w stanie zrobić wszystko. Naprawdę potrzeba wielu lat na to, żeby z opanowaniem do tego podchodzić.
Czy ktokolwiek z Was udzielał pierwszej pomocy.........
Normą jest że skuteczny masaż serca to połamane żebra...głaskanie po cycach nikogo nie ożywi..
i jednoczesne sztuczne oddychanie do takiego stopnia że widać jak klatka piersiowa się unosi a nie dmuchanie balona....
A najgorsze jest to że prawidłowa resuscytacja jest okrutnie męcząca i jeśli się jej podjęliśmy to musimy kontynuować do przyjazdu karetki....
Oczywiście u bardzo małych dzieci i niemowlaków robi się to zupełnie inaczej........
Ale wszystko zależy od sytuacji .... oby ich nie było a przynajmniej mniej....
Normą jest że skuteczny masaż serca to połamane żebra...głaskanie po cycach nikogo nie ożywi..
i jednoczesne sztuczne oddychanie do takiego stopnia że widać jak klatka piersiowa się unosi a nie dmuchanie balona....
A najgorsze jest to że prawidłowa resuscytacja jest okrutnie męcząca i jeśli się jej podjęliśmy to musimy kontynuować do przyjazdu karetki....
Oczywiście u bardzo małych dzieci i niemowlaków robi się to zupełnie inaczej........
Ale wszystko zależy od sytuacji .... oby ich nie było a przynajmniej mniej....
b................7
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
kmonnz napisał/a:
Najgłośniej zawsze krzyczą ci co najmniej by zrobili. W ostatnim czasie na moich oczach potrącili człowieka. Zapewniam Cie że to zupełnie co innego niż oglądać takie rzeczy na sadolu przy kawce i papierosku...
czlowieczku jezdze troszeczkę busem i zapewniam Cie, że gdybyś broń Boze miał wypadek i potrzebował pomocy to nie stałbym i nie mowił że sie porzygam na widok Twojej krwi. Owszem jest to zpełnie coś innego,zupełnie inne odczucia,jest strach przed tym co się zobaczy,czasem może sie przysnić , ale swoim życiu pomagałem 2 razy(czołówka i dachowanie, przy czołowym jedna osoba zginęła), nie chciałbym tego robić ponownie, ale gdy zajdzie taka potrzeba, to zrobię to, nie bede krzyczał że się porzygam, nie znasz mnie, nie oceniaj mnie. A i pamietaj, że jesli Ty zaczniesz pomagać, to ktoś może pójśc w Twoje slady, razem raźniej
subsea napisał/a:
Myślę, że widok mógł być nieciekawy
"Z uwagi na znaczną deformację ciała kierowcy odstąpiono od czynności ratowniczych przy tej osobie."
A swoją drogą kawał auta, a od strony kierowcy został tylko bagażnik
kppspsochaczew.pl/2012/05/30/od-zdarzenia-do-zdarzenia-znow-niebezpiec...
Więcej zdjęć tu:
szamotuly.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1423963,wypadek-na-drodze-kra...
Ramsey007 napisał/a:
Jeśli się boisz to nie masz obowiązku zrobić NIC poza wezwaniem odpowiednich służb. Dziękuję dobranoc.
K🤬a, przez przypadek dałem Ci piwo. Może i tak, to Twoje sumienie będzie Cię gryzło jeśli koleś umrze itp itd.
wolek112 napisał/a:
G*wno prawda, jeśli nie masz już siły możesz przerwać RKO.
J/W
c................1
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Co za bzdury tu niektórzy wypisują?! Obowiązkiem jest wezwać służby oraz udzielić pierwszej pomocy i nikt nie zostanie ukarany za to, że ktoś komuś połamie żebra przy masażu serca.
A ukarać to się powinno to towarystwo z filmu: babę jeszcze mogę zrozumieć, że spanikowała, ale ten typ to jakaś totalna ciota a nie facet.
A ukarać to się powinno to towarystwo z filmu: babę jeszcze mogę zrozumieć, że spanikowała, ale ten typ to jakaś totalna ciota a nie facet.
J................ż
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Widzę, ze każdy tutaj odważny.
80 % z was nigdy nie widziała trupa, a takiego po wypadku to w ogóle.
To że oglądacie na hardzie drastyczne zdjęcia nie gwarantuje, że nie spanikujecie na widok zmasakrowanej twarzoczaszki ofiary. Nie bronię osób z filmu, ale nie wyzywam od k🤬, bo sam nigdy w podobnej sytuacji się nie znalazłem i nie mam pojęcia jak bym zareagował.
80 % z was nigdy nie widziała trupa, a takiego po wypadku to w ogóle.
To że oglądacie na hardzie drastyczne zdjęcia nie gwarantuje, że nie spanikujecie na widok zmasakrowanej twarzoczaszki ofiary. Nie bronię osób z filmu, ale nie wyzywam od k🤬, bo sam nigdy w podobnej sytuacji się nie znalazłem i nie mam pojęcia jak bym zareagował.
p................5
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
ODkarzacz napisał/a:
Problem leży w szkołach. Powinien być organizowany kurs 1 pomocy na tym podstawowym poziomie, nie k🤬a na lekcjach PO, bo to gówno warte, tylko zajęcia z ratownikiem medycznym albo lekarzem czy pielęgniarką, z praktycznym i testowym zaliczeniem, obowiązkowo dla każdego ucznia.
Posralo cie? Rownania molowe wazniejsze.