bubr32, zgadzam się - bezsensowny nacjonalizm prowadzący do szowinizmu. Traktowanie osób z zewnątrz rodziny a wewnątrz państwa jako rodziny (wielka mi rodzina, gw🤬cicieli i pedałów też tak nazwiecie? W końcu to też dumni "polacy") jest na pewno dziwne. Dla mnie Państwo to nic innego jak firma i nasz pseudo-należny władca. Nie kocha nas, w ogóle ma nas w dupie... Chce nami rządzić i chce kasy. Zaistniała sytuacja to wynik obopólnych korzyści. My jako tako żyjemy, kształcimy się, dostajemy pomoc i "bezpieczeństwo", a państwo się bogaci. Proste. A jeśli komuś się kontrakt, czy prawo nie podoba, powinien zmienić "firmę". Nie widzę powodów do dumy i dorabiania niepotrzebnych ideologii...
Jako patriotyzm rozumiem i akceptuję tylko dbanie o swe środowisko w którym się znajdujemy (nie k🤬a, nie ekologia

), staranie się rozwijania go, w miarę przestrzeganie prawa (w ramach zdrowego rozsądku i logiki), płacenie podatków (jeśli to ma sens, mówimy o utopii), utrzymywanie dobrych kontaktów i współpracy z sąsiadami ORAZ solidne wykonywanie swojej pracy. Sumiennie i uczciwie.
Nikt mi nie wmówi, że śpiewanie piosenek i stanie na baczność podniecając się bezsensowną śmiercią za ojczyznę doprowadzi kraj i nasze warunki życia do dobrobytu i prawidłowej sytuacji, za to solidna praca i to, o czym napisałem powyżej już prędzej.
Już czekam na napinkę o dumie wynikającej z tego, że dziadkowi szwabski granat urwał rękę (dawno temu taka sytuacja na demotach). Widocznie był zbyt wolny, żeby odrzucić