moher walka w biurze vectra

starszą panią okradli

Babka widać wk🤬iona (czy słusznie - nie mnie oceniać), ale nagrywający to p🤬da. Widać, że ma spine z sąsiadką to jeszcze się wp🤬la w nie swoje sprawy i cwaniakuje nagrywając starą babkę. C🤬j w dupę wyzyskiwaczom starszych ludzi - niezależnie, czy tutaj mamy z tym do czynienia, czy nie.

Robić robią i należy się wpdol, ale jak Babcie kocham gdyby mi jakakolwiek prukwa takimi synami jechała to bym jebnął szmacie. Dałbym radę.

Mamy tu cwaniaka...

Starej babce byś wp🤬lił, normalnie szacun na dzielni!

Obojetnie w jakiej sytuacji osoby w takim wieku powinny miec wystarczajaco rozumu i kultury zeby nie zachowywac sie jak by dopiero co z jaskini wyszly. Powinni utworzyc jakis specjalny oddzial policji z bronia na usypiajace lotki jak w zoo gdy tygrys sp🤬oli. Taki komandos podjezdzal by po cichu na bezpieczna odlegosc wyj🤬 jej lotke w czolo, poczekal az padnie na glebe i do klatki az jej testosteron sie obnizy.

macie link do YT z tym?

nie mam na hejted kwidzyn wczoraj to sie ukazało

Mi to wygląda jak jakaś stara schizofremiczka- sama nie wie co chce powiedzieć, być może nikt u niej nawet nie był i nikt niczego jej nie zabrał tylko sobie uroiła takie scenariusze. Albo w wyniku nie płacenia rachunków odcięli jej usługi. Zaczyna wjeżdżać na nagrywającego że jej sufit obtłukł - pewnie ma manie prześladowcze. Niestety tacy ludzie mieszkają wśród normalnych osób stwarzając zagrożenie. U mojej byłej w bloku mieszkał taki nawiedzony starzec, były oficer MO koleś miał podobne jazdy, ciągle darł mordę że sąsiedzi go obgadują za plecami i zawiązali przeciw niemu spisek i że chcą go tym samym zniszczyć i zastraszyć. Oczywiście nic takiego się nie działo i ludzie się go po prostu bali i starali się go unikać. Koleś miał epizod w którym totalnie mu odj🤬o, mianowicie uroił sobie że ludzie którzy przechodzą chodnikiem akurat pod jego oknem, podsłuc🤬ją go( a gość mieszka na 1 piętrze) więc nastawił garnek wrzątku i oblewał nim przypadkowe osoby które akurat tamtędy przechodziły, raz nawet trafił. Nie wiem czy osiągnął swój zamierzony cel ale w psychiatryku ma dużo czasu na rozmyślanie nad tym.

Spieeerdalaj sk🤬ysynie

A tam p🤬licie wszyscy jak typowy klient uslug janusz-marian....

Pracuje w korpo, pracuje na infolinii, znam sie na tym i wiem jacy ludzie sa niedoj🤬i. Firma was robi w c🤬ja? Nieee... Jak w biedrze kupicie pomidory i jeden sie okarze nadgnity i zobaczycie to w domu to biedra was wyc🤬jala? Czy moze sami czegos nie dopatrzyliscie? To samo w sytuacji kupna uslug w abonamencie. Dostajecie j🤬e regulaminy, warunki promocji itp itd. Przeczytaj to... Wtedy sie sam nie wyc🤬jasz. Jak na infolinii konsultant mowi wam ze to to jest na probe i trzeba to wylaczyc to zebyscie sie zesrali to musicie to wylaczyc po zawarciu umowy. Konsultanci w wiekszosci przypadkow nie moga tego wylaczyc bo sie nie da i c🤬j kropka. Darcie ryja czy wk🤬ianie sie na chlopa co robi na sluchawce nic nie da... Kolejna sprawa jak cos poszlo nie tak umowa nie ta co miala byc do was dotarla, za duzo placicie wzgledem tego co bylo dogadane z przedstawicielem firmy to skladacie reklamacje/skarge i po klopocie. Najwazniejsze w zawieraniu jakichkolwiek umow (telewizja, net, telefon) to robcie to przez wlasnie infolinie. A czemu? Bo jest rozmowa nagrana i was wyc🤬ja agent to mozecie sie odwolac w formie w/w skargi/reklamacji i wszystko wam cofna i zrobia tak jak bylo dogadane albo cofna umowe. Najgorszym pomyslem jest zawiernie umow przez przedstawicieli terenowych aka "opiekunow budunkow" k🤬a jak to slysze to smiac mi sie chce... Zawieranie umowy z taka osoba to najgorsze co mozna zrobic (oczywiscie ludzie nie czytaja umow) bo nie mozesz sie odwolac, daje ci c🤬jowe uslugi, w c🤬jowej cenie i firma nie ma jak tego sprawdzic. Kto sciemnia klient czy przedstawiciel i zazwyczaj konczy sie tak ze klient machnie reka a jak jest ktos kto mega sie sapie o taka umowe to machnie reka na to firma i da to co chcial klient. Ale to wymaga mega cierpliwosci. W punktach stacjonarnych ludzie czesto mysla ze twarza w twarz osoba cie nie wyc🤬ja... BŁĄD k🤬a... BANG... tez was wyc🤬ja i tez czesto nie ma jak sie odwolac...

K🤬a temat zawierania uslug, rozmowy z przedstawicielami moga ciaganac godzinami. Zastanwaialem sie kiedys czy nie napisac posta w tym temacie na sadolu ale nie wiem czy sie k🤬a spodoba i nie zostane zj🤬y. Mam od c🤬ja przeroznych historii zwiazanych z rozmowami z klietnami ktorzy sa totalnie niedoj🤬i (np. dzwonil klient zeby zapytac sie na jaki numer konta bankowego ma przelac hajs za uslugi, to mu podaje. Po podaniu paru cyfr koles mowi "prosze poczekac bo miejsce w kalkulatorze mi sie skonczylo..." no ja jebie). Zrobie tak ze jak post sie spodoba i bedzie pare piwek to cos skorbne

Zazwyczaj nie pisze komentarzy bo zwyczajnie nie mam nic do dodania w danym temacie ale ten temat akurat ogarniam.

Pozdrawiam niedoj🤬ych Sadoli

do autora filmu: idz zesz k🤬a mac jej ten sufit napraw

A tam p🤬licie wszyscy jak typowy klient uslug janusz-marian....

Pracuje w korpo[...] Zazwyczaj nie pisze komentarzy bo zwyczajnie nie mam nic do dodania w danym temacie ale ten temat akurat ogarniam.

Pozdrawiam niedoj🤬ych Sadoli

Ludzi zwyczajnie wk🤬iają rzeczy o których konsultanci nie informują. A nie, że najpierw gadka przez pół godziny wszystko fajnie a jak przychodzi do potwierdzenia np. przedłużenia umowy to wyp🤬ala z formułką że zgadzam się na to tamto i sramto. Pytam się - dlaczego nie powiedział mi Pan o tym wcześniej? Bo próbował mnie wyc🤬jać. Ze znudzenia oraz natłoku niepotrzebnych informacji ludzie zwyczajnie się zgadzają z automatu bo po przedstawieniu wspaniałej oferty są już totalnie odmóżdżeni. Do tego konsultanci którzy nie wiedzą co sprzedają. Dzwoni do mnie, że mam starą ofertę i proponuje mi to i tamto, wyższa prędkość itp. Mówię babie, że nie mają takich możliwości bo dosłownie dwa dni wcześniej zakończyłem sprawę zgłoszenia technicznego i linia pracuje na granicy swoich sił. To ta się ze mną kłóci że nie i c🤬j. A po dwóch tygodniach przyjdzie pismo, że nie mogą świadczyć takiej usługi. Tak więc po obu stronach są z🤬by i nie ma na to lekarstwa.

wk🤬iła mnie ta k🤬a ale nie babcia

W sumie po końcówce nasunęła mi się myśl że to wstęp do pornola.

-to jest moja sąsiadka
-SP🤬ALAJ SK🤬YSYNU!
hahahha

nie dziwie sie. sam bym tych sk🤬ysynów z vectry wyj🤬 w powietrze. moją matke na 2000 zł oszukali. i wszystko zgodnie z prawem. tfu j🤬

Babcia jego mać

J🤬a dz🤬ka.