Wysłany:
2025-05-27, 20:07
, ID:
6995344
59
Zgłoś
Tak to już jest w pożyciu codziennym ze starymi babami u boku. Już tłumaczę ;
- mając dwadzieścia parę lat świetnie się sprawdza relacja oparta na zdrowym j🤬iu obustronnie kiedy pani może być starsza o piętnaście lub i dwadzieścia lat. Taka zdrowa czterdziecha, rozumiesz? Świetnie dogadujecie się w każdym aspekcie dnia codziennego. Przygodą jest dosłownie wszystko.
- następnie kiedy masz trzydzieści parę lat ta pani jest już zdrowo nadwyrężona, grubo po pięćdziesiątce gdzie jej uroda, blask, ten koci pazur na przygodę, gibkość, smarowanie oraz wszelkie fantazje może jeszcze to wszystko jest, no c🤬j tkwisz jeszcze w tym związku, bo być może masz jakieś super benefity z tego, ale powoli dociera do Ciebie fakt, że to raczej nie to czegóż byś tak naprawdę chciał.
- kiedy jesteś po czterdziestce i u boku twego jest babsko w wieku sześćdziesieciu paru lat to chociażby skały srały i obsypywałaby Cię złotem i klejnotami to masz przy sobie starą wiecznie niezadowoloną babę. Gdziekolwiek pójdziesz wszyscy patrzą z niesmakiem, żeś k🤬a przyszedł ze starą matką, której zaglądasz pod spódnicę i śpisz czasami zmuszając się do tego.
Niech mi k🤬a nikt nie mówi, że czterdziestoletni facet chce sypiać z tak starą i zużytą babą, bo niestety, ale zdrowe fantazje to taki gość ma na temat dwudziestoletnich niewiast mlekiem i miodem pachnących, i tylko i wyłącznie kasa jest ograniczeniem, Ta stara baba u boku trzyma Cię krótko za jaja mając Cię całego w kieszeni i prawda jest taka, że możesz odejść od takiej goły i wesoły wracając na plac zabaw pełen rówieśniczek oraz młodszych dziewcząt, które głodne są takiego gościa jak Ty o ile masz kasę na zabawę, rozumiesz? Czekam na gównoburzę, dawać udawane księżniczki Sadola, wyjaśnijcie mi, że tak wcale nie jest i stare baby są fajne 🤣