rai87 napisał/a:
Jeżeli na rondzie jedzie ponad połowę po wewnętrznym oczywiście pasie to jak najbardziej może włączyć lewy kierunek aby inni kierowcy, którzy chcą wjechać na rondo wiedzieli, że zaraz nie zmieni pasa i mogą swobodnie wjechać na zewnętrzny. Taka uprzjmość/pomoc, możesz krzyks nie wiedzieć.
Fakt ale tu nie ma dwóch pasów a koleś jedzie "na wprost" - czyli formalnie według opinii co niektórych specjalistów (nie jest to, niestety ujęte w pełni w kodeksie oraz innych mądrych księgach) nie powinien w ogóle włączać jakiegokolwiek kierunkowskazu. Według mnie jest to trochę bezsensowne ale co tam - moja prywatna opinia. W każdym razie: ten kierowca podobnie jak i masa innych bezmózgowców niepotrzebnie nadużywa kierunkowskazu. Wielokrotnie przejeżdżam przez ronda i takie zachowanie innych mnie odrobinę dezorientuje. Nie lepiej po prostu będąc na rondzie przy zjeździe z danej osi jezdni sygnalizować (lewym jeżeli zmieniamy oś jezdni na wewnętrzną w przypadku ronda wieloosiowego, lub prawym zjazd z danej osi/zjazd z ronda) kierunkowskazem konkretny manewr? - pytanie retoryczne...
p4nk1 napisał/a:
"Nie jest błędem zawracanie na rondzie z włączonym lewym kierunkowskazem czy sygnalizowanie w ten sposób zamiaru opuszczenia go trzecim zjazdem. Nie jest to jednak narzucone przepisami. Mamy odpowiednio wcześnie i wyraźnie sygnalizować nasze zamiary."
To upłynnia jazdę po rondach, jak zna się zamiary kierowcy wcześniej, bo większość kierowców jednak w ostatniej chwili włącza kierunkowskaz, co opóźnia wjazd na rondo samochodów oczekujących... Ja osobiście jak zjeżdżam trzecim lub dalszym zjazdem zawsze stosuję lewy kierunkowskaz, a potem oczywiście prawy zjazdowy zaraz po minięciu zjazdu za którym zjeżdżać będę ja.
Zawracanie - fakt, miły gest ze strony kierowcy ułatwiający życie innym. Poza tym jeżeli rondo ma dwie osie to jak wjeżdżam na wewnętrzną to tenże fakt sygnalizuję lewym migaczem - logiczne bo zmieniam oś jezdni... ale może nie sprecyzowałem: chodzi mi o konkretną sytuację na filmie (i takich sytuacji masę spotykam w codziennym życiu co już mnie trochę irytuje) otóż: rondo ma jeden pas, koleś jedzie prosto - zatem nadużywa kierunkowskazów i dezorientuje.