StaLION4242 napisał/a:
Sam byłem świadkiem podobnego zdarzenia, kiedyś samochód przejechał mi kota i ten kot najpierw chodził taki otumaniony, ale w końcu padł, a mój pies siedział przy nim do wieczora i nikomu nie dał podejść.
...no ale potem go zżarł?