U nas jest Sanepid. Nawet jeśli pozostawia wiele do życzenia, dzieki nim Janusz nie zaryzykuje zamknięcia lokalu przy pierwszej kontroli — będzie oszukiwał i oszczędzał, ale z umiarem — tak aby się karą i ostrzeżeniami wykpić.Czym się ta pasta różni od śmierdzącego mięsa w budzie z kebabami, robionego brudnymi rękami zaraz po wyjściu z kibla przez jakiegoś Janusza biznesu, który skąpi nawet na papierze toaletowym?
Goralenvolk się dużo nie różnią od hindusów, lepiej następnym razem jedzcie w polskim lokalu.dziewczyna ostatnio po zjedzeniu szarlotki z dobrego lokalu w zakopanem zasrała pół kibelka przy kolejce wiec niekoniecznie indie sa takie zle
U nas jest Sanepid. Nawet jeśli pozostawia wiele do życzenia, dzieki nim Janusz nie zaryzykuje zamknięcia lokalu przy pierwszej kontroli — będzie oszukiwał i oszczędzał, ale z umiarem — tak aby się karą i ostrzeżeniami wykpić.