Dzwon w Gdańsku
3
83
Zielone czy nie zielone srakie czy owakie, znak takie a takie, w żadnym wypadku nie zwalnia to z korzystania z oczu i mózgu.
Jest zasada ograniczonego zaufania.
Widzę że coś zap🤬la w moim kierunku? Raczej nie staram się pojawić na ścieżce tego obiektu, czy to samochód, kamień czy rozpędzony rowerzysta pedalarz.
No chyba że ktoś woli opcje, "wp🤬lam się pod tira / wybierz sobie bo mam pierwszeństwo, bo prawo jest po mojej stronie". Mhmmm powodzenia...
Jest zasada ograniczonego zaufania.
Widzę że coś zap🤬la w moim kierunku? Raczej nie staram się pojawić na ścieżce tego obiektu, czy to samochód, kamień czy rozpędzony rowerzysta pedalarz.
No chyba że ktoś woli opcje, "wp🤬lam się pod tira / wybierz sobie bo mam pierwszeństwo, bo prawo jest po mojej stronie". Mhmmm powodzenia...
kroolik8212 napisał/a:
Typ ma nakaz jazdy w prawo, ewidentnie chciał się w ich na środkowy pas. Prawo jazdy w chipsach znalezione.
Kolejny artysta z upośledzonym układem logiki.
podpis użytkownika
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na milion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć." T. Pratchett
ruski_car napisał/a:
jeden i drugi zielone miał, ale ten co przyp🤬olił ewidentnie wymusił pierwszenstwo, przeciez jest znak jak wół, że ma ustąpić pierwszenstwa przejazdu i wyznaczona linie gdzie ma się zatrzymac.
a tamten nie miał zielonego? tez miał.
Mam nadzieje, że nie masz nawet karty rowerowej.
kroolik8212 napisał/a:
Typ ma nakaz jazdy w prawo, ewidentnie chciał się w ich na środkowy pas. Prawo jazdy w chipsach znalezione.
Nakaz oznacza, że nie może skręcić tutaj w lewo, bo pojedzie pod prąd. Nie oznacza, że musi zająć skrajny prawy pas, bo wtedy jak miałby (po wjechaniu na drogę za sygnalizatorem) pojechać prosto lub w lewo?? Jest przerywana, wolno wjechać na dowolny pas.