Wysłany:
2012-12-29, 16:21
, ID:
1699117
5
Zgłoś
Rysunek jest tendencyjny, uderza w ten sam "problem" co pamiętne palenie Biblii przez Nergala i reakcje katoli na nią, nie porusza najwazniejszego problemu - "dostępności" przedstawilcieli danej religii do "nadskakiwania" w naszym kraju. Ż__ów jest w naszym kraju bodajże 2000 (wg spisu powszechnego) i to też nie są tacy "wojujący" z jarmułkami i pejsami, tylko raczej potomkowie potomków którzy mieli fantazję akurat to pochodznie/religię wpisać sobie do CV. Muzułmanów jest trochę więcej, ale też nie ma takich typowych, zaściankowych "allahakbarów" tylko studenci, lekarze, prawnicy, nauczyciele, którzy mają zony Polki i "wrośli" w Polskę i polskość. A ponieważ 95% Polaków deklaruje się jako katolicy więc to z katolikami głównie dyskutujemy i to na nich "nadskakujemy" i to ich wady i przywary takie jak furiactwo, zaślepienie, hipokryzja, brak tolerancji wytykamy. A poza tym - tylko w Polsce ludzie religijni mają taki wpływ na politykę/gospodarkę/szkolnictwo, tylko tutaj płaci się miliardy złotych na kościół katolicki, jednoczesnie dyskryminując wszelkie inne sekty (bo jaka inna sekta ma w Polsce możliwość prowadzenia katechizmu w każdej szkole na koszt pańsstwa?), wszędzie indziej (poza oczywiście Trzeciego Świata) religia jest całkowicie odłączona od aparatu państwowego i jest indywidualną kwestią każdej osoby, a nie narzuconym z góry schematem