Gdzieś w gościach, na imprezie zjem, ale nie żeby za to płacić. Kiedyś z koleżanką po pijaku tego ponoć się ożarliśmy i żyję. Z orientu preferuję kebaby u c🤬tych, bo burger jest pyszny, jednak swoją cenę ma. Lokalnie pizzę, mam kilka miejsc. W ostateczności nawet ta z żabki jest zjadliwa- lepsza niż telepicca. Z rodziną na obiad, to najchętniej do żółtków na te ich kurczaki w 12 smakach. Wiem, że tanio wszyscy się najedzą i dla każdego coś miłego.