PanKukuruźnik82 napisał/a:
No ale tak było qrwa ! Czego nie rozumiesz. (jaki miałbym cel kłamać anonimowo na sadolu ?), mam mocny organizm ( w sumie to się dziwiłem właśnie że zachorowałem ). Test wyszedł pozytywny na covid. Zapalenie płuc pocovidowe też potwierdził lekarz.
Szanuje zdanieninnych dopóki nie chcą mnie uszczęśliwiać na siłę. Także wypowiem się na temat testów. One są gowno warte. Dam sobie rękę uciąć, ze miałem to gowno i można powiedzieć, że oprócz utraty smaku i zmiany postrzeganie zapachów nic się nie stało. Mialem robione testy, później po ponieważ latałem w szczycie tej całej histerii i niemal nie dałem rady wrócić do Polski i nigdy nic. Pamiętam jak na prawie 300 osob w samolocie, gdzie test stwierdził obecność wirusa u nich drugi pokazal tylko 4 osoby "trafione". Z własnego "podworka" ludzie siedzieli 2 tyg na kwarantannie z rodzina bo mieli chorych w domu. Robili sobie testy nikt nic nie mial oprócz chorej jednostki, a przechodzili tamci cos jak Ty tyle ze duszności trwaly 3-5dni. To jest grypa(jedna z jej odmian. Nikt już hiszpanki nie pamieta) i jeden przejdzie ja ciezko drugi nie. Jeden zejdzie z tego świata inny nie. Mój dziadek mial grypę doszło do powikłań zapalenia płuc, późne rozpoznanie (błędy lekarza, ale kto wtedy o tym myslal) i zmarl. To wszystko tutaj co się dzieje jest identyczne. Szczepionki uwazam, że nie wiadomo czy przyniosą korzyści juz podają, że przeciwciała po drugiej dawce to sie utrzymują ale 3 miesiące... Wydaje mi się to skok na kase w ilości iniekcji. Jak się na grypę szczepili ludzie wcześniej to ich nikt 3 razy nie dźgał poniewaz i tak wiedzial, ze zaraz dojdzie do kolejnej spontanicznej mutacji. Tutaj żaden zastrzyk nie pomoże na zawsze. Jesli ktos twierdzi, że jestem antyszczepionkwcem jest w błędzie. Mam bardzo bogata i pelna książeczkę szczepień na które wydlaem prawie 3 tys złotych i jeszcze pewnie drugie tyle przed mna. Gdzie nie lece to ide najpierw po zastrzyk. Mam np pełna odporność na cholere, zapalenie wątroby komplet, w sierpniu tego roku ide na ostatni przypominajacy na wścieklizne etc etc... Jednak ja osobiście nie ufam nie przebadanym preparatom. Jesli ktos chce droga wolna i ma do tego prawo. Na tym polega wolność w kraju. Jak sam mowisz masz silny organizm odporność nabrales, a gdyby było po ozdrowieniu 6 miesięcy tylko to by nie wołali o krew ozdrowieńców co na początku przeszli to grypsko. Jesli natomiast się boisz szczepionki po przejściu choroby to nie masz czego chyba, ze jesteś uczulony na skladnik lub jakis skutek uboczny jak możliwość zakrzepu etc. Dopiero po 2 latach będziemy mogli stwierdzić w 99,9% jakie efekty są możliwe. W każdym razie powodzenia, a najgorsze za Toba to juz zbroi nie musisz wymieniać

bedzie git niewazne co zdecydujesz