widać, że ludzie z samochodów mają go w dupie. Ale też widać, że więź miedzy motocyklistami jest bo po drugiej stronie ulicy zatrzymał się koleś na motocyklu i przyszedł mu pomóc. I właśnie to mi się podoba u motocyklistów zawsze i wszędzie sobie pomogą. Raz pamiętam jedną akcje kumplowi przegrzał się motocykl (problem z chłodnicą miał) i zatrzymaliśmy się na poboczu i czekaliśmy sobie a on coś patrzył przy chłodnicy , przeleciały obok nas motorki i za 2-3 min wrócili do nas z pytaniem czy coś się stało czy pożyczyć narzędzia itp. a gdybyśmy stali np samochodem z podniesioną maską to żaden inny kierowca nawet by się nie zatrzymał