Wysłany:
2012-06-28, 0:35
, ID:
1226775
2
Zgłoś
Nie wiem skąd się bierze określenie dawca. Generalnie po poważniejszej kolizji nie ma tak naprawdę dobrych organów do recyklingu. Sam śmigam motocyklem i zdaję sobie z tego sprawę i jestem w pełni świadom zagrożenia na drodze, mimo że starałem się być przewidywalny nie udało się uniknąć ostatniej kolizji. Niedawno też miałem szlifa z tym że małolat na skuterze wyjechał mi z drogi podporządkowanej żeby gimbusowi nie zrobić krzywdy musiałem poświęcić swoje suzuki sv650s jak i kombinezon. Mi na szczęście nic się nie stało a tuman na skuterku odjechał jak gdyby nigdy nic. Podejrzewam że nie zna przepisów ruchu drogowego a skuter dostał od swoich inteligentnych rodziców którzy również nie zastanowili się nad prezentem dla dziecka