Tzn moje "@up" było do Długowiecznego.
Wiem co jest zabronione, a co nie, trochę wiedzy posiadam. Miałem to szczęście, że najpierw przyjechała ochrona od alarmu, dopiero potem Policja. Jeszcze większe szczęście to fakt, że mój ojciec był policjantem (od razu po niego zadzwoniłem i go obudziłem, spał, była 2 w nocy) i przyszedł mi pomóc i pogadał z patrolem interwencyjnym
Świat nie jest bezpieczny, nie można tak po prostu beztrosko sobie liczyć tylko na zapewnienie bezpieczeństwa ze strony Policji czy ufać, że inni będą tak samo uczciwi jak my sami. Najlepiej i najbezpieczniej to jest liczyć na samego siebie. Liczę na normalne prawo z dostępem do broni, chociażby takie jak w Czechach.