Mówisz że zatrudniasz ludzi ale nie z zewnątrz. Jeśli powiedzmy mieć chleb to możesz sam zacząć uprawiać pszenice, zmielić ją na mąkę i wypiec chleb tym samym zatrzymując kapitał dla siebie, jednak kupujesz ten chleb od kogoś innego przekazując ten kapitał innej rodzinie. Dlaczego to robisz? Bo wyjdzie taniej i szybciej a zaoszczędzony kapitał możesz użyć do innych inwestycji i pomnożyć swe dochody. Tak samo jest w warunkach internacjonalnych. Jeśli jakiś chinol pracuje lepiej, szybciej i taniej od Polaka to zaoszczędzę kapitał który mogę wykorzystać na coś innego jak i dzięki jego sprawniejszej pracy zarobię więcej niż gdybym zatrudniał Polaka.
Jeśli chodzi o elektrykę to podałem ją jako przykład tego jak działa wolny nie skrępowany rynek gdyż twierdziłeś że w wolnym rynku powstaną monopole, jak wcześniej przyznałeś wolny rynek działa dobrze.
Co do formy zapłaty to powinna być w takiej formie w jakiej odpowiada obydwu stronom, ja nie wnikam czy wolisz złoto, dolary czy piasek, postuluję tylko aby nie zmuszać ludzi do przyjmowania zapłaty w PLNach.
Chciałbym jeszcze zauważyć dwie drobne rzeczy, po pierwsze to nie prezes spółki zarządza spółką tylko wolny rynek. Oczywiście może się nie dostosować do rynku jednak wtedy jego firma upada. Rynek zaś nigdy się nie dostosować do jakiejś firmy gdyż (tutaj punkt drugi) rynek nie jest jakimś mechanizmem ale żywą organiczną tkanką. Na rynek składają się konsumenci, ja, Ty jak i Bongman(tak ten anty niemiecko-arabsko-ruski ż🤬d też
) i to konsumenci decydują która firma przetrwa a która upadnie. Regulacje rynku to takie jakby komórki raka w organizmie wolnorynkowym. Nie są to komórki ani zdrowe ani przydatne jedyne co robią to ciągną cały organizm w dół ku śmierci. I działań państwa nie można porównać do działania lekarza gdyż państwo prawie zawsze tworzy te komórki, państwo porównałbym do promieni radioaktywnych które oddziaływają na zdrowe komórki i przeistaczają je w chore. Dlatego radioaktywność jak i działanie państwa trzeba ograniczyć.
zmowa celna to de facto tworzenie monopolu tylko że w wolnym rynku nie przejdzie więc nawet jeśli nie użyłeś słowa monopol to pisałeś o nim.Pewno... Nie ma zmowy cenowej i wszyscy będą rezygnować z (maksymalizacji) zysku tylko dlatego, żeby klient wziął kredyt u Ciebie!
Wolny rynek walut? Czyli wszystko regulujemy z prawem popytu i podaży? Znam, nazywa się FOREX. I tam państwa w cale nie ingerują w waluty, w ogóle to jest WOLNY RYNEK hah Aaaa... Pieniądz już dawno jest świstkiem papieru
No dobrze, ale czy NBP zmusza Cię do tego, że musisz podpisywać kontrakt w PLN? No chyba nie.
Mi to nie przeszkadza, tylko to jest sprzeczne z logiką.