W takim układzie nie mam wyrzutów sumienia
3. Państw, państw, państw, państwo... W jaki sposób ma przewagę? Jest multum przedsiębiorstw, które tak działają (odnosi się do obligacji). A jeśli oferta jest przeprowadzona, to jedyny problem polega na tym, żeby znaleźć inwestorów, ale tych możesz zachęcić np: większym oprocentowaniem, albo przejrzystym i uczciwym prospektem.
4. No i dobrze. Czyli logiczne jest, że skoro zakładam bank w Polsce operuję naszą walutą. Co do NBP i depozytów, no to chyba wynika z tego, że jeśli bank upada, z Twoimi milionami na koncie, to mimo bankructwa wypłaci Ci część pieniędzy. Do pewnej kwoty nie pamiętam już jakiej. To miłe, ponieważ daje to pewność, tylko jednej formy ryzyka - ryzyka inflacyjnego. Jeśli lubisz ryzyko to zacznij inwestować pieniądze, w akcje, instrumenty pochodne śmiało. Ale nie zmuszaj do tego innych. Są ludzie, który się tego (z różnych przyczyn), boją więc wpłacają pieniądze na ROR'y, lokaty itd. Ale dzięki temu nie stracą WSZYSTKIEGO! A państwo w cale nie zabrania Ci inwestowania.
5. Oi... Nic tylko ręce opadają po przeczytaniu tej części Twojej wypowiedzi. Szkoła to nie spółka giełdowa, w której możesz przejrzeć kompetencje członków zarządu. I co w chwili gdy Twoje dziecko nie będzie umiało rachunku prawdopodobieństwa bo po prostu nie potrafi się tego nauczysz zmienisz mu szkołę bo to wina nauczyciela?
Przepraszam, ale nie znam się na rynku elektronicznym, ale znam się nieco na rynku bankowym. Oferty banków różnią się niewiele. Każdy bank zarzyna się o każdego klienta. I powiedz jak może klientowi opłacać się migrowanie między Bankiem1 a Bankiem2, dla zaoszczędzenia 10zł w skali miesiąca. Jak!? Skoro chcesz stworzyć konkurencje musiałbyś zrezygnować z na prawdę wielkiej części zysków!
Powiem tak... Gdyby wszyscy gimnazjaliści śledzili rynek pracy i mięli w minimalnym stopniu pojęcie o prognozowaniu, to tak dopasowaliby swoje ścieżki kariery, że dziś nie mięlibyśmy nadmiaru politologów, psychologów i socjologów oraz nie produkowalibysmy ich nadal. Niestety nieuków będzie dużo, drenaż mózgu w Polsce jest niemożliwy, a do nas może napływać tylko tania siła robocza z Chin.