Też nie mogłem się przekonać do tej marki (przez stereotyp wieśmaka i idioty za kółkiem), w zeszłym roku robiłem przy kolegi E90 330d, spodobało mi się prowadzenie, wykonanie.... No i to, jakie te auta są twarde.
W sierpniu '13 dostałem propozycję zakupu zaniedbanej i trochę porozkładanej E31 (850i), z miejsca wystawiłem ścierkę cosworth, wszystko co się tylko dało, żeby ją kupić

potem kilka dni sprzątania, kilka dni składania... No i jeszcze długa walka o to, żeby była idealna mnie czeka, ale każda przejażdżka (pomimo sporego aprtytu na paliwo, nie ma się co oszukiwać

) jest oderwaniem się od rzeczywistości. Pod koniec grudnia na zlocie gościu namawiał mnie, żebym mu ją sprzedał, odpowiedź mojej żony "no chyba nie naszą 8..." po prostu bezcenne
Tak, czasem mnie dobija, ale ma już 24 lata, więc trzeba o nią dobrze zadbać.
No i jeszcze zauważyłem, że generalnie e31 nie wzbudza jakiegoś typowego hejtu, głównie wśród tych z "bólem dupy", ale to nie jest coś, czym należy się przejmować