Wysłany:
2013-12-17, 22:38
, ID:
2762113
3
Zgłoś
Głównym problemem BMW jest to, że jak magnes przyciąga różnej maści debili, szczególnie takich co pustkę w portfelu i krótkiego wacka nadrabiają znaczkiem na masce. I to nie tylko w Polsce. Clarkson mówił o tym wielokrotnie, sam się przekonałem o tym sprzedając auta. "Mentalność dresiarza", to co najlepiej opisuje wielu kupujących BMW i to niezależnie od szerokości geograficznej.
I ciekawe skąd wziął się mit "niezawodnego BMW"? Bo niemieckie to od razu niezawodne czy co? Tak się składa, że BMW pod względem jakości zawsze było przeciętne i rzadko kiedy jakikolwiek model wychylał się poza średnią rankingów (nawet tych niemieckich jak DEKRA czy TUV). Mi do głowy tylko seria 1 przychodzi do głowy jako faktycznie niezawodna. A niektóre modele, jak np. seria X5, często zajmowały miejsca na końcu pomiędzy Citroenami i Fiatami.
PS. Jeździłem trochę 530i E60 więc możecie mnie hejterzy pocałować w dupę, bo i tak znam się LEPIEJ od was, amatorzy. I auto bynajmniej dupy nie urywa.