Kompletnie nie rozumiem czym się autor tego filmiku jara?!
Swoim pustostanem w miejscu gdzie przeciętny człowiek mózg nosi??
Wali mnie, że przekracza dopuszczalne prędkości ale jak widzę gościa wyprzedzającego na zakręcie i na wzniesieniu to mnie trzęsie.
Pomijając kwestię stwarzania niebezpieczeństwa dla innych użytkowników drogi.
Zastanawia sens takiej jazdy.
Zrobiłem kiedyś z kolegą test na trasie Warszawa - Poznań.
Wracaliśmy ze szkolenia, jednakowymi samochodami firmowymi (żadne wyścigówki standardowe 115KM w benzynie) postanowiliśmy porównać czas przejazdu, ja jechałem zgodnie z przepisami, on zaś ile fabryka dała.
Ludzie on przyjechał do Poznania 20 minut przede mną.
Pytanie, czy 20 minut jest warte ryzykowania życia?
Kompletnie nie rozumiem czym się autor tego filmiku jara?!
Swoim pustostanem w miejscu gdzie przeciętny człowiek mózg nosi??
Wali mnie, że przekracza dopuszczalne prędkości ale jak widzę gościa wyprzedzającego na zakręcie i na wzniesieniu to mnie trzęsie.
Pomijając kwestię stwarzania niebezpieczeństwa dla innych użytkowników drogi.
Zastanawia sens takiej jazdy.
Zrobiłem kiedyś z kolegą test na trasie Warszawa - Poznań.
Wracaliśmy ze szkolenia, jednakowymi samochodami firmowymi (żadne wyścigówki standardowe 115KM w benzynie) postanowiliśmy porównać czas przejazdu, ja jechałem zgodnie z przepisami, on zaś ile fabryka dała.
Ludzie on przyjechał do Poznania 20 minut przede mną.
Pytanie, czy 20 minut jest warte ryzykowania życia?