To ja wam powiem coś innego. Mieszkam w nieciekawej okolicy, ale do rzeczy, stało sobie 3 typków, naje*anych w 3 dupy(ledwo stali) i rzucali sobie kamieniami po oknach sklepu ale nie takimi małymi ,pół kilo jak nic, podjechało dwóch psów po czym otworzyli szyby tak do połowy, pogadali coś (może 20sekund) po czym odjechali.I co to ku*wa ma być? Na co idą pieniądze podatników? Zawsze powtarzam, jak jesteś głupi i nie masz zawodu, to idź do policji, na krawężnika w sam raz.Zresztą ci w biurach nie są mądrzejsi.