Normalni nie dają.
Ci, którzy chcą innym pomagać okradać innych - dają zawsze.
Ja zawsze mówię domagającym się napiwków, że po pierwsze - pensję ma im wypłacać ich pracodawca, nie jestem stroną takiego sporu o ich wynagrodzenie, po drugie - domaganie się napiwku uniemożliwia podjęcie decyzji o daniu takowego komukolwiek.
I nie pomagam dymać ZUS-u i skarbówki.
Niech się hieny uczciwie dokładają do wspólnej kasy, z której czerpią.
A jeśli ktoś ma z tym problem, to niech opowie o tym swojemu psychiatrze - to też nie moja sprawa.
I to działa.