ClemenMurray napisał/a:
Ważne, że dowódca uścisnął mu dłoń przypinając odznaczenie z gównolitu za to, że się poświęcił w wojnie wywołanej przez jego kraj, w jakże słusznym celu szerzenia demokracji.
Jak by nie ten kraj, to byś dzisiaj dziecku na imię Sasza dawał