Wysłany:
2014-09-15, 23:28
, ID:
3487088
35
Zgłoś
@Szczam_Do_Zlewu
Na koniec miałeś wiele racji, ale nie uwzględniłeś jednego - póki ktoś płaci terminowo (tak, jak my) Ruskie nie zakręcą kurka z gazem, ani z ropą. Dlaczego? Prosta sprawa. Ich gospodarka opiera się na pieniądzach, ze sprzedaży surowców. Bez tego byłaby dla nich lipa. Przecież od upadku ZSRR, rozj🤬i jeszcze więcej sowich firm niż my.
A co do tematu. Facet faktycznie może dupczy, ale ma racje w jednym. Nie powinniśmy się tak pchać i drzeć ryja na Ruskich. Gdybyśmy mieli zręcznego, utalentowanego ministra spraw zagranicznych (a nie popychadło, które robi co innego niż mysli) to moglibyśmy odgrywać role arbitra między Unią, a Rosją.
Jako 2, najbardziej znaczący kraj słowiański, moglibyśmy prowadzić rokowania między obiema stronami i z jednej strony korzystać z przywilejów jakie daje Unia, a z drugiej, handlować i współpracować z Ruskimi, co byłoby zajebistą alternatywą, dla Polskiego programu modernizacji armii. Nic by tak nie wpłynęło na cene i jakość ofert Amerykanów, gdyby do przetargu stanęli Ruscy.
Niestety, z jednej strony w sejmie są dupolizy Uniu, a z drugiej rusofoby. Nie ma szans na zdrową, dobrą dla Polski politykę zagraniczną.
Nasi politycy ustalają sobie tak, ktoś jest przyjacielem, a ktoś wrogiem; a prawda jest taka, że kraj nie ma przyjaciół tylko interesy i czasowych sojuszników, w osiąganiu swoich celów.