Jako że jestem szurem na całego i nie wstydzę się tego zapoznam Was z moją teorią. Przeglądając ostatnio internety między masturbacjami wpadłem na coś według mnie interesującego. Pewnie wielu z Was pamięta chorobę szalonych krów, którą pojawiła się chyba w latach 90. Jej powodem było karmienie bydła paszą, która była zrobiona z padniętych krów czyli krowy karmiono krowami. Wtedy wydawało się, że jest to zajebisty pomysł, bo pasza tania wysokobiałkowa no i nic się nie marnuje. Po jakimś czasie okazało się, że kanibalistyczne karmienie bydła powoduje ww. chorobę. Gdy dotarła do mnie informacja, że te nowe zbawienne szczepionki robią między innymi z abortowanych płodów przyszło mi do głowy skojarzenie ze wspomnianą chorobą wściekłych krów. Jak dla mnie nie ma dużej różnicy pomiędzy robieniem paszy czy szczepionek z osobników tego samego gatunku. Kilka tygodni temu przeczytałem artykół, że lekarze w Kanadzie obserwują u ludzi nową chorobę bardzo podobną do choroby wściekłych krów. Jestem pewny, że to tylko kwestia czasu jak na ulicach zobaczymy pełno takich zombiaków jak ten na filmie.
Może i jestem szurem, ale ty nie umiesz nawet czytać ze zrozumieniem a innym chcesz świat objaśniać. Jak wół napisałem między innymi z abortowanych płodów i w przypadku Pfizera jest to prawda.
Widzisz kolego mógłby teraz po raz kolejny wejść z Tob a w dyskusje po kolei punktując Cię dlaczego gadasz głupoty, ale już od kilku miesięcy staram się tego nie robić. Odpuściłem takie dyskusje dlatego, że jestem przekonany o bliskości czasu w którym Ty i Tobie podobni przekonacie się jak bardzo się myliliście ewentualnie jak Was oszukano. Powiem Ci tylko tyle, że firmy z kryminalną przeszłością jak Pfizer jawne w ryj Wam mówią, że obecna szczepionka to eksperyment, którego zakończenie przewiduje się na 2023 rok i umywają ręce od swojego produktu. Jak ktoś wykazał chociaż odrobinę chęci to dotarł do tej informacji, bo nie jest ona żadną tajemnicą. Szprycuj się czym chcesz, bo jak to mówi minister korzyści z obecnej szczepionki przewyższają ryzyko, tylko owego ryzyka nadal nie znamy ot taka sprzeczność logiczna, która do ludzi nie dociera.
Jako że jestem szurem na całego i nie wstydzę się tego zapoznam Was z moją teorią. Przeglądając ostatnio internety między masturbacjami wpadłem na coś według mnie interesującego. Pewnie wielu z Was pamięta chorobę szalonych krów, którą pojawiła się chyba w latach 90. Jej powodem było karmienie bydła paszą, która była zrobiona z padniętych krów czyli krowy karmiono krowami. Wtedy wydawało się, że jest to zajebisty pomysł, bo pasza tania wysokobiałkowa no i nic się nie marnuje. Po jakimś czasie okazało się, że kanibalistyczne karmienie bydła powoduje ww. chorobę. Gdy dotarła do mnie informacja, że te nowe zbawienne szczepionki robią między innymi z abortowanych płodów przyszło mi do głowy skojarzenie ze wspomnianą chorobą wściekłych krów. Jak dla mnie nie ma dużej różnicy pomiędzy robieniem paszy czy szczepionek z osobników tego samego gatunku. Kilka tygodni temu przeczytałem artykół, że lekarze w Kanadzie obserwują u ludzi nową chorobę bardzo podobną do choroby wściekłych krów. Jestem pewny, że to tylko kwestia czasu jak na ulicach zobaczymy pełno takich zombiaków jak ten na filmie.