Wysłany:
2013-03-15, 19:23
, ID:
1941047
Zgłoś
Szerszenie to sk🤬iele do kwadratu! Pamiętam jak kiedyś, podczas prac na podwórku, dla mojego ojca jeden pod koszulkę wleciał. J🤬y użądlił chyba sześć czy siedem razy w klatę. Po 30 minutach szyja mu spuchła, więc łyknął chyba z pół blistra wapna i leżał dobre kilka godzin z zimnym okładem na czoło, szyję też. Zbladł i spocił się przy tym niemiłosiernie.