Wysłany:
2018-07-03, 3:50
, ID:
5238186
2
Zgłoś
Kilka razy w miesiącu jeżdżę standardową trasą 150 km. Jeden fragment to 35 km ciągłej jazdy prosto z tym samym ograniczeniem prędkości, więc ustawiam tempomat i jadę. Jednego dnia się nie wyspałem (4-5 h snu chyba) i podczas jazdy przysnąłem na 2 sekundy (tak mi się wydaje), nawet nie zauważyłem, że zamykają mi się oczy. Ale cały czas jechałem prosto na szczęście. Ogółem wydaje mi się, że długa jazda bez odpowiedniego wyspania się jest bardziej niebezpieczna niż po jednym piwku (a może nawet dwóch) - ale żeby nie było, oczywiście nigdy nie próbowałem. Wysypiajcie się albo nie jedźcie, weźcie taksówkę itp., bo naprawdę nie warto.