chico35 napisał/a:
kogo to urwa interesuje co ty robisz
Może zainteresuje kogoś, kto zaczyna przygodę z samochodem i jadąc senny będzie sie zaklinał "jeszcze godzinka, na pewno dojadę". Nie dojedziesz, a ze snem nie wygrasz. Zgasnie światło i albo obudzi cie huk gniecionej blachy albo się już nigdy nie obudzisz . Na mnie żadne energetyki, kawy nie działają w ogóle. Na kilka minut działa wyłączanie ogrzewania i uchylenie szyb zimą, albo włączenie klimy latem na maksa. Robię tak, jak już mi się oczy zamykają, a na stację lub parking mam jeszcze kilka km. Mam ten przywilej, że zasuwam zasłonki, mam łóżko, wkładam stopery w uszy, przykrywam się śpiworem, ustawiam budzik na 3 telefonach, by przez stopery słyszeć i nawet nie zauważam, jak zasypiam. W osobówce 2x spałem na parkingu. Zjeżdżam, przykrywam się czymś i śpię. Zimą Dionizy zostawiam odpalony. W moim aucie, jak silnik się go rozgrzeje, to można stać koło niego i silnika niebslychac w ogóle

. Pozdro vhlopaki i uważajcie na drodze

.