Bardziej mi to wygląda albo na problem z wyciągnięciem podwozia lub jakiś błąd pilota i odejście na drugi krąg albo na jakiś lot pokazowy.
to najpewniej samolot szkoleniowy, więc kursant pewnie faktycznie zapomniał o podwoziu, a instruktor uratował sytuację, potem było już za mało miejsca na bezpieczne lądowanie i polecieli na drugie podejście.
Coś jak nasze FA50. Do pokazów, do szkolenia, do zabawy.
A Fulcrumy oddaliśmy na złom...
. A Już najgłupszą decyzją był zakup amerykańskich Abramsów, i koreańskich K2 na raz. Do tego, mamy przecież Leopardy i może jakieś PT-91 się ostały. Które państwo ma aż cztery typy czołgu podstawowego? Przecież w czasie wojny to logistyczny koszmar. Powinien być jeden, obojętnie który.
Tam, gdzie leżą zdolnościnobronne kraju, tam nie ma miejsca na głupotę. Są tylko interesy obcych mocarstw. A w tym wypadku wygranym jest jeden. Raczej jedna.