matrix. Klasyk nad klasyki sci fi. Tyle ile ten film dał kinematografii, ze świecą szukać podobnego.
Patrzenie na Matrixa jedynie jako na zajebisty film akcji/sci-fi to skrajny debilizm. Mnogość zagadnień filozoficznych, niesamowita alegoria współczesnegio świata w nim zawarta, okraszona kultowymi wypowiedziami bohaterów które przejdą do historii, Gwiezdne Wojny czy Odyseja to zupełnie inny kaliber (również świetnie filmy, ale to są filmy czysto rozrywkowe, przynajmniej SW)
ulifont Pierwsza część to najlepszy film jaki dane mi było obejrzeć, ale następne części też są niczego sobie. Druga jest zajebista (jako czysty film akcji to jeden z najlepszych ever, pościg na autostradzie to najlepsza scena akcji jaką widziałem). Trójkę też uważałem za kiepski twór z masą efektów, ale wcale nie jest taka płytka jakby się wydawało, polecam wylfing.net/essays/matrix_reloaded_pl.html
Patrzenie na Matrixa jedynie jako na zajebisty film akcji/sci-fi to skrajny debilizm. Mnogość zagadnień filozoficznych, niesamowita alegoria współczesnegio świata w nim zawarta, okraszona kultowymi wypowiedziami bohaterów które przejdą do historii, Gwiezdne Wojny czy Odyseja to zupełnie inny kaliber (również świetnie filmy, ale to są filmy czysto rozrywkowe, przynajmniej SW)