podpis użytkownika
Rzeczpospolito ŚlónskoEkspertem,
Daniken może "bajdurzyl", moze nie, co nie zmienia faktu ze wiele rzeczy związanych z prehistorią mimo ewidentnych nieścisłości jest zupełnie omijane przez oficjalne nauki...(ciekawe dlaczego).
Ekspertem
Jeśli dla ciebie za tą "przypadkową" symboliką religijną i miksem nawiązań filozoficznych oraz kapitalną, niespotykaną nigdzie indziej alegorią życia mas w iluzji fałszywych wartości i postaw, blokujących prawdę, nie stoi żadna "głębsza myśl" to jesteś ograniczony lub z jakiś osobistych sobie znanych powodów żywisz antypatię do tego filmu.
Nie można traktować poważnie człowieka, który uważa że za Matrixem nie kryje się nic poza świetnym soundtrackiem i scenami walki.
Przykładem jest Avatar, strasznie oklepana fabuła, scenariusz chyba nastoilatek pisał, ale ludzie się zachwycali bo przecież był morał i jakieś filozoficzne próby wyjaśnień natury człowieka, no i przede wszystkim iświetne efekty specjalne
Daniken może "bajdurzyl", moze nie, co nie zmienia faktu ze wiele rzeczy związanych z prehistorią mimo ewidentnych nieścisłości jest zupełnie omijane przez oficjalne nauki...(ciekawe dlaczego).
2. Mój wcześniejszy post jasno dowiódł, że Matrix nie jest "niespotykaną nigdzie indziej alegorią życia mas w iluzji fałszywych wartości i postaw...".
Winterstorm, SW głębsze?
![]()
Skupmy się na meritum twojego błędu, czyli na przeświadczeniu że film "The Matrix" jest JEDYNIE świetnym filmem sci-fi i nie ma ŻADNEJ GŁĘBI.
Według Ciebie jest tak dlatego, że wszelkie filozoficzne odniesienia czy też metafory zostały powycinane z innych utworów a główny motyw "świata iluzji" nie jet niczym nowym. (co już samo w sobie jest zaprzeczeniem, bo skoro takie zabiegi występują, to już sam ten fakt świadczy o tym, że film zawiera coś więcej)
czy to oznacza że te dzieła, które czerpią z dorobku poprzednich, nie mogą być wyjątkowe i nie mieć głębi, lub przedstawić poprzedniego motywu jeszcze szerzej?
Wtórna fabuła? A co ona niby k🤬a powtarza? Rzucasz jakimiś tekstami które dyskredytują ten obraz, a nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Jak dla mnie jest unikalna, ludzie podobno wychodzili zszokowani z kin, i się im nie dziwie.
Które dzieła Matrix niby kopiuje, a nawet jeśli w jakiejś części się wzoruje, to które są lepsze od niego i bardziej wielowymiarowe? Które mają takie odniesienie do dzisiejszego świata, gdzie ludzie są ogłupiani telewizją, okradani i sprowadzani do pozycji bydła przez iluzoryczne rządy (o odniesieniach do dzisiejszego świata w Matriksie można pisać dziesiątki stron, iwęc więcej mi sie nie chce).
To jest jedyny film o takiej tematyce, który jest tak bardzo rozbudowany, poprostu nie ma innego (Johnny Mnemonic? Star wars !? Poj🤬o do reszty...?
Nie wymagam od kogoś żeby od razu uważał Matrixa za arcydzieło, ale stwierdzenie że w tym filmie nie ma nic poza dobrym sci-fi to kompletna bzdura, debilizm, krotkowzroczność, troglodytyzm, bieda umysłowa i mentalność ameby