Dla mnie ważna jest rodzina, nie jakieś umowne granice. W pierwszej kolejności wyjechałbym z nimi w bezpieczne miejsce.
Patriotyzm to pozostałość po czasach prymitywnych plemion. Jak już musiałbym koniecznie ryzykować życie dla ratowania ludzi to bez względu na narodowość.
Ten gówniarz ma więcej oleju w głowie niż większość prawactwa faszystowskiego