Ukraińcy potrafią je wykryć i zestrzelić. Nie wszystkie, ale jednak. A my podobno jesteśmy krajem NATO, uzbrojeni po zęby we wszystko co najlepsze? To jednak wstyd, że oni potrafią, a my nie.
Zgodzę się że pełna gotowość nie ma za bardzo sensu poza stanem wojny — ale my jesteśmy po prostu nieudolni. Ta nieudolność polega na tym że nie mamy w praktyce ŻADNEJ zdolności. Pieniądze na to przeznaczone są nie dość że marne to jeszcze marnowane. A kasa idzie na ryngrafy i pokropki z jednej strony, i wille jenerałów i jachty właścicieli firm pracujących dla wojska z drugiej.No cóż... Tak jak napisałem - musiałby nad Tobą przelecieć. Jak masz linię frontu, za nimi linie zaopatrzenia, dowództwa i generalnie JESTEŚ W STANIE WOJNY to może być łatwiej, bo zajmujesz się tym codziennie. Fakt, że WP ma zdolności do monitorowania granic w takim zakresie. Po prostu wymaga to 24/7 gotowości, a ta to nie tylko jeden żołnierz, czy radar co ileś tam km, ale też rotacje... A jak rotacje to zaplecze, a jak zaplecze, to koszty... Ale rozumiem, że widzisz w tym naszą nieudolność
podobno specjalnie go nie zestrzelili żeby ruscy nie zobaczyli jak działają nasze systemy