Wysłany:
2015-10-16, 12:07
, ID:
4237982
Zgłoś
@pSATANLEY, Wszyscy w UK przekraczają prędkość? Chyba na wrotkach!
Nie wiem w której części mieszkasz, ale z tego co ja widzę suszarki są wszędzie. Radiowozy z fotoradarami w tylnych drzwiach są ustawiane wzdłuż dróg na których da się pocisnąć. Oprócz mandatu i punktów za prędkość jak lubisz cisnąć to zabiorą ci zniżki na ubezpieczenie. Oczywiście zdarzają się nocni maniacy F&F, ale to raczej rzadkość. Generalnie społeczeństwo kierowców jest raczej karne. 90% pościgów kończy się po kilku minutach. Miejskie CCTV i strategicznie rozstawione patrole kontrolują sytuację, nie trzeba rzucać latarkami.
Masz natomiast rację jeżeli chodzi o kontrole "prewencyjne". Faktycznie nie zatrzymuje się tutaj ludzi jeżeli nie łamią prawa w widoczny sposób. Faktycznie nie trzepią po kieszeniach jeżeli nie mają wyraźnych podstaw do trzepania po kieszeniach.
Sam widziałem taką sytuację jak szedłem za gościem który palił w tym czasie marihuanowego skręta - bez skrępowania na ulicy sobie palił. minął parkę policjantów którzy sobie stali z rękami wetkniętymi w pachwiny kamizelki. Koleś wypuścił w świat gandziową chmurę tuż przy nich, a policjanci nawet nie spojrzeli w jego kierunku jestem pewien że czuli zapach. Nie będą sobie głowy jednym palaczem zaprzątać. Jak nie ucieka, to znaczy że nie ma z czym uciekać. W UK do więzienia wsadza się przestępców nie narkomanów czy innych leni.