Cydr może być klarowny, kwestia filtracji soku. Najlepiej jakby był wytłaczany normalnie ale od biedy sokowirówka też da radę przy czym trzeba taki sok zsedymentować i zdekantować. Po co? Po to, żeby łeb nie bolał. W miąższu jabłek jest dużo pektyn, dlatego do jabłkowych konfitur czy innych dżemów nie dodaje się żadnych sklepowych środków żelujących. Drożdże w soku najpierw zjadają cukry typu glukoza,fruktoza, sacharoza. Gdy te cukry już są przerobione na alkohol, drożdże zaczynają żreć pektyny. I robią metyl od którego głowa boli.
K🤬a, pedały, powtarzajcie za mną PIWO, PIIIII WOOOO, a teraz następne JABŁECZNIK, JAAA BŁEEEE CZNIIIIIKKK albo bardziej pospolicie JABOL, JAAAA BOOOOL.
Cydr i Lager, nazwy wyssane z jakiegoś przydrożnego zagranicznego k🤬sa.
Nie potrzebuje nowych nazw, bo język polski od lat zawiera określenia dla tych napojów. To, że ktoś chce być bardziej światowy i ten fakt pomija zawsze będzie mnie wk🤬iał.
Jabol (także alpaga, bełt, jabcok, kis, siara, wino patykiem pisane, wino marki wino, żur i in.) – potoczne określenie taniego wina owocowego, najczęściej jabłkowego.
Tym właśnie jest cider, tanim, musującym winem owocowym, najczęściej robionym z jabłek.
Durnie.
A lager to po prostu piwo, takie jakie znamy w Polsce, dla przypomnienia frajerzy:
W typologii piwnej lager oznacza każde piwo dolnej fermentacji, większość piw w Polsce warzy się tą właśnie metodą i zawsze mówiło się na te trunki PIWO.
Szpece z dupy wzięci, nie stać na drogi alkohol to się bawią w koneserów testując piwa i jabole.
Dwa błędy.![]()
Jabole są dosładzane, żeby wytworzyło się więcej alkoholu. Cydr jest słabszy, bo nie dodaje się cukru.
Wśród piw dolnej fermentacji lager to jeden z gatunków piw, masz do tego pilsy, kożlaki, portery, marcowe, itp.![]()