Piękne czasy, lata 90, fajnie było każdy miał jakiś stary motorek, więcej spędzał w garażu niż na trasie ale była jazda ludzie się spotykali, zapalić wypić i pooglądać naprawy, jak do kogoś się przyjeżdzało to najpierw sprawdzazło się garaż a póxniej szło do domu.
teraz jak do kogoś się przychodzi do na 99 % siedzi przy kompie

smutne