Wysłany:
2010-03-04, 0:10
, ID:
198309
Zgłoś
książka masłowskiej jest bardzo ciekawa nie tyle z powodu fabuły, tylko nowatorskiego języka w perfekcyjny sposób naśladujący język potoczny. wbrew pozorom bardzo ciężko jest taki język przenieść na grunt literatury pięknej. no ale widzę, że sami krytycy literaccy tu siedzą. filmu nie oglądałam, bo od początku byłam pewna, że gdy esencja tkwi w formie nie treści, to żadnym sposobem nie da się tego umiejętnie przenieść na grunt filmu. no i po tym fragmencie widzę, że miałam rację.