Facet wiedział jak się zachować przy kontakcie z dzikim niedźwiadkiem, mógł jeszcze szeroko rozciągnąć ręce ku górze tak aby wydawać się większym, ale za darcie ryja należą się propsy. Nie jeden pacan by spanikował a pchlarz robiłby za obiad.
Pamiętam jak 10lat temu szedłem po swojej wiosce z kumplami wieczorem i nasz daleki, niezbyt mądry sąsiad zostawił otwarta bramę. A miał 3 dorosłe owczarki niemieckie, które z natury nienawidziły ludzi.
Jakieś 50m przed jego posesją zauważyłem że lecą na nas wszystkie 3. Nas też było 3. Chłopaki zaczęliśmy sp🤬alac, ja wiedziałem że z dorosłymi psami nie mam szans, choćbym nie wiem jak szybko biegał. Nie wiem dlaczego, ale instynkt podpowiedział mi, że lepiej będzie biec w kierunku psów, drzeć mordę i rozłożyć ręce żeby wydawać się większym. Podziałało. Ledwo zacząłem drzeć ryja i psy zaczęły poszczególnych i zrobiły w tyl zwrot. Cudem uniknęliśmy zagryzienia przez te k🤬y, a sadiad na drugi dzień dostał odwiedziny, opowiedziałem mu to i się soirwiel nawet nie przejął więc kilka miesięcy później dostał nauczkę.
Facet wiedział jak się zachować przy kontakcie z dzikim niedźwiadkiem, mógł jeszcze szeroko rozciągnąć ręce ku górze tak aby wydawać się większym, ale za darcie ryja należą się propsy. Nie jeden pacan by spanikował a pchlarz robiłby za obiad.